Tej nocy przyszedłeś na świat

Tej nocy przyszedłeś na świat

Coraz bliżej Święta…

… i widzę to nie tylko po asortymencie w sklepach, w których zmuszona jestem bywać, ale także po tym, że coraz częściej zaglądacie tutaj w poszukiwaniu książek świątecznych. W tym roku prawdziwy Adwent rozpoczyna się 31 listopada i wtedy odpalę na Facebooku hasztag #adwentowykalendarzksiążkowy2025, ale zanim to nastąpi, wstawię tutaj pierwszą tegoroczną nowość świąteczną z kategorii książek bożonarodzeniowych (po wyjaśnienie mojego prywatnego podziału na te kategorie zapraszam —>>>tutaj).

Kiedy w wigilijny wieczór czytamy stosowny fragment Ewangelii według świętego Łukasza, kończymy go na ogół słowami:

Lecz Maryja zachowywała wszystkie te sprawy i rozważała je w swoim sercu. (Łk.2.19)

Katherine Paterson spróbowała opowiedzieć nam o tym, co się działo w głowie tej młodziutkiej dziewczyny, której właśnie przydarzył się cud. Cud podwójny – urodziła Syna Bożego, wie o tym. Słyszałam słowo anielskie w pełnym czci okrzyku mojej krewniaczki. Widziałam to, kiedy pasterze w niemym uwielbieniu gładzili aksamitny policzek niemowlęcia szorstkimi palcami. Ale cudem są przecież każde narodziny i Maryja, jak każda matka, przeżywa uniesienie: Sprowadziłam dziecko na świat. Ta doskonała istota wyszła z mojego ciała. Jak każda matka odczuwa też obawę przed tym, co jej dziecku przyniesie życie.

Ze wszystkich Świąt Bożego Narodzenia w moim życiu najmocniej przeżywałam te, podczas których byłam w ciąży albo miałam przy sobie niemowlę. Tegoroczne będą znowu szczególne, bo tym razem dziecka spodziewa się moja córka, a ja szykuję się do nowej w moim życiu roli babci. Ta książka wspaniale do nich pasuje.

Ilustracje Lisy Aisato, które nie zawsze mi się podobają, tym razem doskonale oddają jej atmosferę. Zastanawiam się, dlaczego tak jest, że lubię jej kreskę właśnie w kontekście świątecznym, bo wcześnie była przecież „Śnieżna siostra” i „Opowieść wigilijna” ? Także spośród książek, do których rękę przyłożyła Emilia Kiereś najbardziej lubię te świąteczne – „Cacko” i „O kolędach. Gawęda”.

Nie rozumiem natomiast, dlaczego twórczość Katherine Paterson, laureatki dwóch najważniejszych nagród w dziedzinie literatury dla dzieci i młodzieży czyli przyznawanego przez IBBY Medalu im. Hansa Christiana Andersena oraz Astrid Lindgren Memorial Award (ALMA), jest w Polsce tak mało znana? Oprócz „Mostu do Therabithii” wydano u nas jeszcze tylko jedną z ponad 40 książek jej autorstwa. Może po „Tej nocy przyszedłeś na świat” doczekamy się kolejnych ???

P.S. Jedyne, co mi trochę w związku z tą publikacją zgrzyta, to kategoria wiekowa, do której przypisało ją wydawnictwo. Dla mnie to książka dla dorosłych, a szczególnie dla kobiet, które odnajdą w niej w niej swoje obawy, wątpliwości i uniesienia. Trudno mi sobie wyobrazić dzieci w wieku 9-12 lat, do których ona przemówi równie mocno.

Katherine Paterson (tekst), Lisa Aisato (ilustr.) „Tej nocy przyszedłeś na świat”, przekł.: Emilia Kiereś, wyd.: Wydawnictwo Literackie, Kraków 2025

Co to ? Tutu i dźwięki

Co to ? Tutu i dźwięki

Zapytacie, kim jest Tutu ? No cóż – Tutu to… po prostu Tutu 😉

Śmieszny stworek z wielkimi oczami i długim ogonem, który powstał w wyobraźni Piotra Karskiego i zmaterializował się na kartach tych książek. Tutu to imię, które powtórzy nawet bardzo małe dziecko, a książki o nim są adresowane właśnie do bardzo małych maluszków. Mają solidne, sztywne kartki i zaokrąglone brzegi oraz rozmiar w sam raz dla małych rączek – napisałam tutaj, kiedy stawiałam na półce Małego Pokoju poprzednie dwie książeczki o nim. „Co to? Tutu i dźwięki” jest trzecią z tej serii. I mam nadzieję, że nie ostatnią 😉

Tym razem wspólnie z Tutu zastanawiamy się nad odgłosami, które słyszymy i nad tym, kto je wydaje ?

Łubu – skrzyp

Co to?

Na pewno znacie taką zabawę – jak robi piesek ? A jak kotek ? A jak… (tu wstawcie sobie dowolne cokolwiek, co może wydawać odgłosy) ? Na pewnym etapie rozwoju mowy dzieci uwielbiają się tak bawić.

Ale piesek ze swoim hau-hau, czy kotek, który robi miau-miau, są dla Tutu (i Piotra Karskiego) zbyt oczywiste. Zgadniecie na przykład – co robi wiu-kap ? A co szszu-kop, albo psi-plum?

Odpowiedzi na te (i inne) pytania znajdziecie na sztywnych kartkach tej książki. W dolnym rogu każdej ze stron znajduje się pytanie, a odpowiedź czeka po przełożeniu kartki.

„Co to? Tutu i dźwięki” to książeczka, która znakomicie nadaje się na przedsenny rytuał. Wspólna zabawa w odgadywanie prowadzi nas bowiem… No właśnie: chrr-fiu

Co to?

Wiecie ??? Jeśli nie, to dowiecie się tego od Tutu 😉

Piotr Karski „Co to? Tutu i dźwięki”, wyd.: Dwie Siostry, Warszawa 2025