Wpis z 11 grudnia 2006 roku. Niestety nie mam już tej książki, powędrowała dalej i jedynym miejscem, gdzie znalazłam jej okładkę był ten blog.

Święta coraz bliżej – przyszła już pora, żeby przynieść z piwnicy leżakujące tam od miesiąca ciasto i upiec pierniczki. W supermarketach niestety zaczęli grać Świąteczne Piosenki – na szczęście po angielsku, więc możemy udawać, że nas one nie dotyczą 😉
Dziś opowiem o książeczce, z której moja Najmłodsza z moich córek już wyrosła, więc zaraz powędruje do naszej dwuletniej sąsiadki, bo szkoda, żeby tak sobie leżała odłogiem. Jej czytanie przypomina trochę ulubioną przez maluchy zabawę w chowanego, kiedy ktoś (najchętniej one same 😉 ) chowa się gdzieś (niekoniecznie w całości 😉 ), a potem wyskakuje wołając „A kuku !” 😉 Ile przy tym radości !!! Małe dzieci lubią takie książki, w których można zajrzeć pod spód obrazka, zobaczyć, co kryje się za drzwiami czy zasłoną.
„Puk, puk ! Kto tam ?” daje się zaliczyć do kategorii lektur bożonarodzeniowych, z tym że (podobnie jak ”Wigilijna opowieść”) nie streszcza Ewangelii według św. Łukasza, ale opowiada własną historię dotykającą tego tematu. Jej bohaterem jest właściciel gospody – tej właśnie, w której nie było już miejsca dla Maryi i Józefa, oraz stajenki – tej właśnie, w której się miejsce dla nich znalazło. A może jest to opowieść o stajence i jej licznych mieszkańcach ? Oprócz krów, osiołka i kur znajdują tam schronienie gołębie, jaszczurki i myszki, a w końcu również zdrożeni wędrowcy. Ta książeczka zdejmuje odwieczne odium z właściciela gospody, który nie przyjął pod swój dach Józefa z Maryją – tutaj jest troskliwym gospodarzem, który w miarę swoich możliwości troszczy się o wszystkich przybyszów.
Co da dwu-, trzylatkowi lektura tej książeczki – oczywiście oprócz radości z odnajdywania kolejnych mieszkańców stajenki ukrytych za klapkami ? Może zapamięta, że Jezus urodził się wśród zwierząt, bo nie było dla nich miejsca w gospodzie i że pierwszymi, którzy Go powitali na świecie, byli pasterze ? Może zostanie mu jakiś obraz ówczesnego życia, bo ilustracje prezentują podziwu godną zgodność z realiami Palestyny czasów Chrystusa – od ubrań, przez potrawy na stole, aż po oświetlające wszystko lampy oliwne model: koniec I wieku p.n.e. (który był zresztą w użyciu bardzo długo). Najważniejsze, żeby dziecko zrozumiało, że te Święta nie są urodzinami Św. Mikołaja, ale kogoś zupełnie innego. 😉
Vicki Howie, Moira Maclean „Puk, puk ! Kto tam ? Książka z niespodziankami za otwieranymi drzwiami”, przekł.: Robert Łobko, wyd.: Edycja Świętego Pawła, Częstochowa 2004