
Wpis z 6 lutego 2008 roku, który dotyczył wydania tej powieści w ramach kolekcji „Polityki” i fundacji „ABCXXI – Cała Polska czyta dzieciom”. Teraz i ta pierwsza część, i kolejne tomy cyklu (na razie pięć z siedmiu) z ilustracjami Marianny Oklejak ukazały się nakładem Wydawnictwa Dwie Siostry.

Dziwię się sama sobie, że w ogóle kupiłam tę książkę, ale nie żałuję 😉 Akcja Cała Polska czyta dzieciom od dawna budziła we mnie uczucia ambiwalentne. Z jednej strony – oczywiście nie mam nic przeciw czytaniu dzieciom. Z drugiej – miałam poczucie, że w tej akcji zbyt wiele pary poszło w gwizdek gwiżdżący hasło: 20 minut dziennie. Codziennie., a zbyt mało w niej było refleksji nad tym, co właściwie czytać w tym czasie.
Poza tym bardzo nie lubię wszelkich serii, kolekcji, sprzedaży wiązanych i innych metod namawiania klientów do kupowania rzeczy, których w innej sytuacji by nie kupili. Tutaj zachętą do kupienia całej kolekcji jest napis CAŁA POLSKA CZYTA DZIECIOM, który ułoży nam się na grzbietach książek – oczywiście pod warunkiem, że będą sobie grzecznie stały na półce w odpowiedniej kolejności.
Dlaczego więc ją kupiłam ? Może dlatego, że okładka z wesołą czerwoną ciężarówką, z rodzicami w szoferce i ósemką dzieci na pace wyglądała tak sympatycznie… Uświadomiłam sobie również, że rodziny do tego stopnia wielodzietnej jeszcze chyba w literaturze nie spotkałam.
Mieszkają w dużym mieście, w pokoju z kuchnią na ostatnim piętrze kamienicy. Żyją skromnie – dzieci początkowo śpią na materacach na podłodze, a odwiedzająca ich babcia na szafkach w kuchni. Mimo to są szczęśliwą, zgraną rodziną, która dobrze się czuje razem i potrafi miło spędzać czas. Zwykłe wydarzenia – wyjazd na wakacje, wesele sąsiadów, znalezienie psa czy przeprowadzka stają się niezwykłe dzięki ich pogodzie ducha i miłości, która ich łączy.
Wszystko w tej książce dzieje się zgodnie z zasadą: Nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło. Nawet kradzież ciężarówki – żywicielki rodziny kończy się wręcz lepiej niż dobrze 😉 Nie tylko odnajdują samochód, ale jeszcze zyskują przyjaciela dla całej rodziny.
Brakowało mi w niej jedynie pewnej indywidualizacji dzieci. Cała ósemka nosi imiona na literę M i w dodatku są to imiona w większości w Polsce nie używane – Maren, Marcin, Marta, Mads, Mona, Milly, Mina i Morciszek. Dlatego trudno odróżnić te dzieci i zapamiętujemy tak naprawdę tylko Morciszka – bo jest najmłodszy i przez to najbardziej wyrazisty. Może gdyby tłumacz posłużył się tu imionami, które są w Polsce popularne, czytelnikom byłoby łatwiej, a tak – postrzegamy ich jak ośmioosobową całość.
Seria Fundacji ABCXXI i tygodnika POLITYKA stanowi krok w dobrą stronę – od uświadamiania dorosłym samej potrzeby czytania dzieciom w kierunku promowania dobrych książek do tego służących. Jednak, sądząc po stosach książek z tej serii zalegających w Empiku, czytelnicy Polityki nie są chyba odpowiednim targetem takiej akcji – mam nadzieję, że czytają swoim dzieciom bez specjalnego namawiania. Co innego, gdyby dokładano je do „Faktu” czy „Super Expressu”….
P.S. Nie rozumiem tylko kombinacji z tytułem tej książki. Spotkałam się już wcześniej z dwoma: „Ośmioro małych, dwoje dużych i ciężarówka” (to jest chyba dosłowny przekład oryginalnego tytułu) oraz „Sekret taty i ciężarówka”, pod którym wydała ją jakiś czas temu „Nasza Księgarnia”. Dlaczego tym razem wymyślono kolejny ???
Anne – Cath. Vestly „8+2 i ciężarówka”( Kolekcja książkowa CAŁA POLSKA CZYTA DZIECIOM Fundacji „ABCXXI – Cała Polska czyta dzieciom” oraz tygodnika POLITYKA, tom V), przeł.: Adela Skrentini, wyd.:POLITYKA Spółdzielnia pracy, Warszawa 2007
Anne – Cath. Vestly „8+2 i ciężarówka”, przeł.: Adela Skrentini, ilustr.: Marianna Oklejak wyd.: Dwie Siostry, Warszawa 2007
Mamy i właśnie czytamy po raz drugi 🙂 córka polubiła całą ekipę 8+2
PolubieniePolubione przez 1 osoba