To Ciri i Shuri – kociaki Najmłodszej z moich Córek, która zrobiła to i inne zdjęcia z nimi, za co jej dziękuję, ale nie pytajcie mnie, która jest która 😉
Barbara Gawryluk napisała wiele książek o psach. Pierwszy był chyba Kaktus, a najbardziej znane to „Dżok” i „Baltic”. Jest też cała seria o psach na medal – wykonujących różne zawody. Napisała też książki o foce Klifce, o świstaku Gwizdku, ale kotów w tym książkowym zwierzyńcu nie było. Do teraz.
Ta historia wydarzyła się naprawdę. Ale jak to zwykle bywa, kiedy ludzie ją opowiadają, dodają coś od siebie, zmieniają, zmyślają.
Żeby ją opisać, wyruszyłam na szwedzką wyspę położoną na Bałtyku. Wyspa nazywa się Gotlandia, a jej stolicą jest małe, stare miasto Visby. Jak każde stare miasto, Visby ma swój centralny punkt – Duży Rynek. A na rynku nie sposób nie zauważyć pewnego kota…
Knäcken (czyli po polsku Cwaniak) wiele lat temu odszedł do wiecznej kociej krainy, ale nadal żyje w pamięci mieszkańców Visby, a przypomina o nim jego stojący na rynku pomnik. Mieszkał tam ze swoją rodziną, ale był stałym rezydentem centrum miasteczka. Wszyscy go tam znali i dokarmiali, bo apetyt miał adekwatny do swoich rozmiarów 😉 Wszyscy wiedzieli, skąd się wzięły lody cwaniakowe, sprzedawane w miejscowej lodziarni. Wiedzieli też, że ma swój dom i nie trzeba go odwozić do schroniska, jak to czasem robili przyjezdni.
Kiedy jego rodzina wyprowadziła się z wyspy, wszystkim go brakowało. Stąd decyzja o upamiętnieniu go pomnikiem, która zapadła, kiedy przyszła wiadomość o tym, że nie żyje…
Książka Barbary Gawryluk przypomniała mi o tym, że Gotlandia ciągle pozostaje moim niespełnionym marzeniem i może w końcu sprowokuje mnie to do tego, żeby się tam wybrać ? Marzę o niej od dawna, odkąd jakieś pięćdziesiąt lat temu zobaczyłam serial o Pippi. Miasteczko, w którym toczyła się jego akcja, bardzo mi się podobało, ale dopiero po wielu latach dowiedziałam się, że to było Visby. Potem czytałam serię gotlandzkich kryminałów Mari Jungstedt i choć po ich lekturze można się trochę obawiać wizyty tam, to jednak nie zniechęciło mnie to 😉 No i wreszcie – na Gotlandii spędzali wakacje bohaterowie innej książki Barbary Gawryluk „Czarnej, Klifki i tajemnic z dna morza”.
Uprasza się więc o trzymanie kciuków, żeby udało mi się tam w końcu dotrzeć ! A jeśli i Wy po tej lekturze zapragniecie tam pojechać, to pamiętajcie, że uprzedzałam ! 😉
P.S. Autorką ilustracji do tej książki jest Iwona Kalenik. Wydały mi się one zadziwiająco podobne do tych, które towarzyszyły historiom o Dżoku, Balticu i Klifce, a których autorką była Iwona Cała. Tych rumianych postaci nie pomylę z żadnymi innymi ! Okazuje się, że moje skojarzenie było całkiem na miejscu, bo jest to ta sama osoba, tylko w tak zwanym międzyczasie zmieniła nazwisko 😉
Barbara Gawryluk „Cwaniak. Kot z wyspy wikingów”, ilustr.: Iwona Kalenik, wyd.: Literatura, Łódź 2023