Książka nominowana w Plebiscycie Blogerów LOKOMOTYWA – książka dla niedorosłych w kategorii – Od A do Z !!!

Tytuł tej książki może wywołać skojarzenie z wszystkim, co dzieje się obecnie nie tylko w USA wokół hasła Black Lives Matter oraz wymyślonemu w odpowiedzi na nie: All Lives Matter. Powstała ona jednak w Norwegii kilka lat przed tymi wydarzeniami i jest publikacją uniwersalną, ponadczasową oraz inną niż wszystkie 🙂
„Wszyscy się liczą” to książka, która służy nie tylko do czytania, bo tekstu jest w niej na kilka minut, a zajmować się nią można bez końca. Co jeszcze można z nią robić ? Mnóstwo rzeczy – można liczyć i sprawdzać, czy na pewno na ilustracji jest tyle osób, ile trzeba, można wyszukiwać rozmaite osoby i wymyślać ich historie, można też ją kolorować, bo całe tło jest tylko konturami.

Pole do wymyślania historii jest tu praktycznie nieograniczone.
Dwie osoby na wycieczce w lesie. Jedna z nich mówi coś, co ta druga zapamięta do końca życia.
Na polance w środku lasu siedzą mężczyzna i chłopiec. Mają plecak i koszyk z jedzeniem, siedzą na kamieniach nad stawem, piją coś z kubeczków i rozmawiają. Czy to tata z synem ? Może nie ? O czym rozmawiają ? Który z nich mówi właśnie to coś, co drugi zapamięta ?
Dwanaście osób na przyjęciu urodzinowym. Dwie z nich uważają, ze czas płynie zbyt szybko. Jedna nie może się doczekać własnych urodzin.
Czworo dzieci i ośmioro dorosłych w różnym wieku siedzi na kanapie, fotelach i na podłodze, a dookoła leżą prezenty. Troje dzieci, kobieta i mężczyzna otaczają jedną z paczek, która właśnie jest rozpakowywana. Czyje to urodziny ? Jakie więzy łączą osoby na obrazku ? Dlaczego jedna z dziewczynek siedzi z dorosłymi na kanapie ? Kto jest na zdjęciach, które wiszą na ścianie ? Kto nie może się doczekać własnych urodzin i dlaczego, a komu czas biegnie zbyt prędko ?

Sto trzydzieści pięć osób na lotnisku. Dziewiętnaście z nich tęskni za domem. Jedna nie zdąży na samolot. Jedna z nich po raz pierwszy spotka się ze swoją rodziną. Jedna podróżuje wbrew własnej woli i nigdy nie wróci.
Kto z tych osób, które widzimy na ilustracji odlatuje i dokąd ? Kto odprowadza i kogo ? Kto przyszedł powitać kogoś przylatującego ? Czy któraś z tych osób, która biegnie, to ta, która się spóźni ? Czy może tą, która nie zdąży, jest jakaś inna ? Kto podróżuje wbrew własnej woli ? Czy jest to któreś z dzieci ? A może to ta kobieta w czadorze, która już siedzi w samolocie ?
Możliwości jest mnóstwo, za każdym razem można wymyślać nowe historie. A jak już zabraknie na nie pomysłów, można zajrzeć na koniec, na stronę na której autorka podsuwa rozmaite pomysły wyszukiwanek i zadaje czytelnikom pytania.
Ta książka wyróżnia się w swoim gatunku. Można czytać ją wiele razy i za każdym razem odkrywać coś nowego. Można zobaczyć w niej myśli innych ludzi – a może nawet rozpoznać samego siebie w którymś z bohaterów. – napisało w swoim werdykcie jury Nagrody Literackiej Rady Nordyckiej. Została także wpisana na listę White Ravens.
Ja odkryłam, że jest to najbardziej demokratyczna książka jaką znam. Nie ma w niej jednego najważniejszego bohatera. Nie ma ich nawet kilku najważniejszych. Wszyscy są jednakowo ważni. Wszyscy się liczą.
Kristin Roskifte „Wszyscy się liczą”, przekł.: Milena Skoczko, wyd.: Dwie Siostry, Warszawa 2020
Jedna myśl w temacie “Wszyscy się liczą”