Bombka z gwiazdką

Bombka z gwiazdką

Pierwszy raz sięgnęłam po tę książkę dwa lata temu, ale to nie był na nią odpowiedni moment. Walczyliśmy wtedy z remontem domu, w którym równocześnie mieszkaliśmy (jest to rozwiązanie, którego nikomu nie rekomenduję 😉 ) i w dodatku oczywiście trwał on dłużej, niż było to pierwotnie planowane. W tym szaleństwie z trudem ogarniałam przygotowania do Świąt, a na pewno nie miałam głowy do świątecznych książek. Już po Nowym Roku opisałam „Bajkę o rozczarowanym rumaku Romualdzie” – drugą książkę tej samej spółki autorskiej, natomiast „Bombka z gwiazdką” czekała na swój czas aż do dziś, bo miałam pewien problem z jej odbiorem.

Pierwsze wrażenie jakie ma się w kontakcie z nią to: WOW !!! (wiem – amerykanizm czy też anglicyzm, ale żadne polskie O rany! nie ma tego efektu 😉 ). Jest po prostu piękna !!! Granatowe jak zimowa noc karty i cudowne dekoracje, które wyszły spod ręki Jagi Słowińskiej, zachwycają i samo jej przeglądanie jest fantastyczną przyjemnością, natomiast treść…

Po pierwszej lekturze nie bardzo wiedziałam, co o tym myśleć – czegoś mi tam brakowało, ale nie bardzo wiedziałam, czego. Teraz przeczytałam ją ponownie, już spokojniej i zrozumiałam, że to są święta, jakie zapewne obchodzi się w wielu domach w Polsce czyli Boże Narodzenie ze wszystkim świątecznymi zwyczajami, ale bez religijnego kontekstu. Pierwsza gwiazdka musi pojawić się na niebie, żeby dzieci mogły dostać prezenty przynoszone przez Mikołaja. Jest tam też Mikołajowa, która dba o dietę Mikołaja, bo jak on zanadto utyje, to się w kominie nie zmieści. W wannie pływa karp (choć to akurat już chyba się coraz rzadziej zdarza), na stole stają tradycyjne, jedzone tylko raz do roku potrawy, pod obrusem leży sianko, przy stole zostaje puste krzesło, ale po co to wszystko ? Dlaczego ?

Spotkałam się gdzieś ze zdaniem, że ta książka to Święta widziane oczami dziecka. Takie, w których dorośli w ferworze przygotowań nie bardzo mają czas i ochotę na wyjaśnienia. Trochę zwariowane – z potworem, który bardzo chce być choinką i psem, którym można porozmawiać… po angielsku. Znów przypomniał mi się stary czechosłowacki świąteczny film o Panu Tau, w którym zwierzęta z szopki ożyły i biegały po mieszkaniu, a karp w wannie protestował na próby wyłowienia go, twierdząc, że ma łaskotki 😉

„Bombka z gwiazdką” to lektura, w której chodzi przede wszystkim o świąteczną ATMOSFERĘ i znakomicie się w nią wpisuje. A kontekst ? No cóż – trzeba go poszukać w innych książkach 🙂

Malina Prześluga (tekst) & Jaga Słowińska (ilustr.) „Bombka z gwiazdką”, wyd.: Tashka, Warszawa 2016

2 myśli w temacie “Bombka z gwiazdką

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s